piątek, 26 października 2012

Podróby - tak, czy nie?

Heyo c:
Na wstępie. Od środy nie byłam na dworzu ;_; Powoli zaczynam wariować. Dobrze, że chociaż wczoraj mnie Jula odwiedziła, bo bym umarła z nudów... Dzisiaj też zostałam w domu. To dobrze, bo dzisiaj był konkurs kuratoryjny, na który miałam przeczytać kilkanaście lektur. W jakieś 1,5 miesiąca. 

Wczoraj jak było już bardzo późno i oglądałam Ukrytą Prawdę (xD) wpadłam na pomysł na post. Jakoś tak zastanawiałam się nad podróbami. I dzisiaj postanowiłam wypisać ich plusy i minusy. 
Zaczniemy od... może plusów c:
+ są o wiele tańsze od zwykłych LPS
Co tu dużo mówić. Jeśli taki zestaw kosztuje ok. 15 zł, to gdyby to były prawdziwe figurki, kosztowałby coś  w okolicach 50 (może więcej).

A tak nawiasem mówiąc to te podróby są bardzo podobne i jestem pewna, że moja mama by ich nie odróżniła. 

+ można je sobie samemu pomalować
Tak. To jest naprawdę duży plus. Jeżeli np. ktoś ma serial, w którym musi pomalować LPS'a całego na załóżmy czarno, lub domalować mu krew, a boi się, że nie zejdzie to podróby są do tego stworzone. No i można zrobić swojego customiza ;3

Eee one nie są wcale takie złe xD

Efekt przerobienia na Pinkie Pie <3

No i to chyba tyle z plusów. Przejdźmy do minusów.
- Często są beznadziejnie zrobione
Najczęstszym problemem producentów podróbek, jest to, że malują całe LPS na jeden kolor. Np. tutaj: No i czasami nie kiwają im się główki :c

Wszędzie taki sam kolor.

- Nie ma tego samego co w prawdziwych LPS
No po prostu to:

(dafak? trojaczki tylko, że zamiast jednego misia ptaszek? xD)

Nie może się równać 
z tym:


A teraz galeria innych podrób jakie znalazłam:

O.o O.o O.o 




Łatafak xD 


To już chyba każdy widział...


O tym wam już kiedyś wspominałam. To jest Blythe ;D




Piękny, Lovely Pet House <3 <3 :D

Dobra starczy.
Do napisania ;D
MLPS :3

2 komentarze: