czwartek, 12 kwietnia 2012

O koloniach!

Ten wpis będzie w całości poświęcony koloniom. Tej pierwszej (w drugiej klasie) oraz tej, która dopiero będzie w lipcu. Zaczniemy od pierwszej.
Dokładnie nie pamiętam w jakich dniach byłyśmy na tej kolonii, ale wiem, że był to lipiec, bo taki miesiąc jest na zdjęciach. Byłyśmy w Łebie. Na początku rodzice Julii nie chcieli się zgodzić na wyjazd, więc byłyśmy bardzo smutne i myślałyśmy, że to nici z naszych koloni. Postarałyśmy się jednak i... już w wakacje siedziałyśmy w autokarze do Łeby! Byłyśmy strasznie przejęte, bo był to nasz pierwszy wyjazd bez rodziców. Droga nie była chyba taka długa, chociaż dobrze nie pamiętam. Wydaję mi się, że szybko zleciała, bo przed 16 byliśmy już na miejscu (wyjechaliśmy ok. 7-8). Poleciałyśmy obejrzeć pokój. Był całkiem ładny. No może nie ładny, ale ok. Niestety dzieliłyśmy go także z pewną Mileną, o której jeszcze usłyszycie. Pierwszego dnia już nic się nie działo. Poszliśmy tylko na plażę, ale zaraz wróciliśmy na podwieczorek. Następnego dnia (albo innego) byliśmy na plaży, ale już na dłużej. W następnych dniach były też zajęcia na torze wspinaczkowym, zajęcia taneczne występ taneczny itp. Była też dyskoteka. Poszłyśmy na nią wszystkie trzy. Milena wyglądała trochę jak... nie będę się wyrażać, zaś my naturalnie i ładnie. Okazało się, że na dyskotece strasznie się nudziłyśmy, więc wróciłyśmy do pokoju i zajęłyśmy się czytaniem książek. Ok. godziny później wróciła Milena. Dowlokła się do łóżka jak by była pijana. Tylko, że tam nie było do picia nawet soku :) Zaczęła nam się chwalić, że całowała się z trzema chłopcami! Oczywiście ani ja, ani Jula jej nie uwierzyłyśmy, bo dobrze wiedziałyśmy, że do kłamstw to ona nie ma oporów. Specjalnie poprosiłyśmy, aby ich nam jutro przedstawiła. Milena powiedziała, że oni wszyscy jutro wyjeżdżają. Dalej się już nie kłóciłyśmy. Byliśmy też na wycieczce w Trójmieście. Było superowo!!! A W Gdańsku ktoś chciał Julii ukraść aparat, ale powstrzymała go (na szczęście) opiekunka. Było blisko! To były zaczepiste kolonie i oczywiście W OGÓLE nie żałuję, że na nie pojechałam!
Druga kolonia będzie w dniach 2.07 - 13.07. Czyli trzy dni po zakończeniu roku szkolnego! Rok kończy się w piątek, a my w poniedziałek już wyjeżdżamy. Dzisiaj jak Julia była u mnie to dostałyśmy głupawki, bo tak się cieszyłyśmy z koloni! :) Wyjazd jest do Dąbek. Ośrodek jest 50 m od plaży! To tak mało! Pobyt kosztuje 1.460 zł. Mamy w planach wycieczkę do Darłowa i Darłówka. Będzie pewnie tak fajnie jak w Trójmieście. A! Jedzie 28 osób (bez nas) to całkiem sporo! Będzie też 2,5 godziny zabawy w... PARKU WODNYM!!! Będziemy się uczyły windsurfingu i uprawiały aquazorbing (jeśli nie wiecie co to jest poszukajcie w necie) :) Będą też wycieczki na plażę i zajęcia na strzelnicy. Ja już strzelałam, także dla mnie to nie problem. Weźmiemy udział w turnieju siatkówki albo ping - ponga. Wolę siatkówkę. Będzie też klasycznie - ognisko i dyskoteka. Oglądałyśmy z Julą zdjęcia pokoi. Są ok. Na pewno ładniejsze od tych z drugiej klasy!
Ach! Już nie możemy się doczekać! Ja chcę zakończenie roku :(
Jeszcze tylko 3 miesiące. To nie tak dużo!
Ok. To koniec tego długaśnego wpisu.
Ciaoooooo!
Bye-bye

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz